środa, 28 grudnia 2011

Eminem 3hree 6ix 5ive. 365. tłumaczenie

Niektórzy mówią, że jestem dziwny, ja na to że nic się nie zmieniło
Wciąż jestem marnym dupkiem co ma nie takie nazwisko,
Co przyszedł na ostatnią imprezę spóźniony i z panną inną
Mózg wyżarty przez ostatnie „O", które przez słomkę wciągnąłem
Wiesz, wyjebało cię w kosmos, jak Geogre'a Lucasa, gdy coś twoje rzygi
W pomarańczowo-żółtą flegmę przeistacza
Więc jak łapię ołówek i ściskam go w palcach
Nie jestem raperem, tylko demonem, co zna angielski język
Pojebany geniusz, dla słabych i wrażliwych ekstremalny zbyt
Palę cię żywcem, aż będziesz krzyczeć, żeby cię ugasić
Bo kiedy się nauką zajmuję, jebane gnoje mówią żeby przemoc odrzucić,
Żebym zaczął pożar i zablokował hydranty
Gorszego nie zobaczycie, jestem po prostu wredny
Więc kiedy Slim puści w ruch M-16 swojego
Wykręci was od tyłu, jak na każde obsceniczne przekleństwo
Na stronie B moich wyczyszczonych singli
Zatrzymać twe młode życie, nastoletniej dziewicy
Chyba, że od nerek, albo od śledziony masz do specjalisty namiar
W najlepszym możliwym szpitalu, do nagłej operacji gotowych
Co spróbują powstrzymać z twojego mostka krwotok wewnętrzny
Cofnę się do czasów, zanim się jeszcze poznaliśmy
Zrobię USG i wyrwę cię z brzucha twej mamy
I jeszcze wcześniej aż do Alei Zakochanych do nocy w którą o tobie pomyślano
I akcję twojego ojca powstrzymano
Powołam się na piątą poprawkę, jakbym miał kaganiec
Więc obciągnij mi kutasa, kiedy siedzę na kiblu i krzyżówką się bawię
I kiedy do końca 10 sekund pozostanie,
Będę się rzucał tak mocno, że padniemy oboje.

SHADYFANS.PL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz